Czy bieszczadzkie porosty ochronią Puszczę Karpacką?

Bieszczadzkie porosty, granicznik płucnik Lobaria pulmonaria i puchlinka ząbkowata Thelotrema lepadiunum, zaliczane do gatunków reliktowych lasu naturalnego, zostały zgłoszone do objęcia ochroną strefową – informują Fundacja Dziedzictwo Przyrodnicze i WWF Polska.

W lutym br. Fundacja Dziedzictwo Przyrodnicze zgłosiła do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Rzeszowie wnioski o utworzenie stref ochronnych granicznika płucnika i puchlinki ząbkowatej, 6 w Bieszczadach i 3 na Pogórzu Przemyskim.

Porosty te to gatunki podlegające ochronie ścisłej, wymagające tworzenia stref ochronnych wokół stanowisk o promieniu do 50 metrów. W związku z planowanymi przez Nadleśnictwa Bircza i Stuposiany pracami rębnymi na 2016 rok, Fundacja Dziedzictwo Przyrodnicze wnioskowała o nadanie decyzji o utworzeniu stref ochronnych rygoru natychmiastowej wykonalności, wynikającego z potrzeby powstrzymania cięć w obszarze planowanych strefy do czasu ich powołania.

Granicznik płucnik i puchlinka ząbkowata są gatunkami preferującym stare drzewostany, o strukturze zbliżonej do naturalnej – mówi Radosław Michalski z Fundacji Dziedzictwo Przyrodnicze. - Porosty te uważane są za gatunki wskaźnikowe dla lasów pierwotnych. Największe zagęszczenie ich stanowisk w Polsce znajduje się między innymi w Karpatach, głównie w Bieszczadach.

W Europie gatunki te są porostami zagrożonymi lub ginącymi, ze względu na dużą wrażliwość na zmiany warunków siedliskowych (wywołanych gospodarką leśną) i na zanieczyszczenia powietrza. Z tego powodu znajduje się na większości czerwonych list regionalnych i krajowych. Ich obecność jest odnotowywana w ostatnich fragmentach reliktowej Puszczy Karpackiej.

Fundacja Dziedzictwo Przyrodnicze i WWF Polska zachęcają do podpisywania apelu w obronie Karpat na stronie www.karpaty.wwf.pl


dostarczył infoWire.pl